2009-09-26 1259 | Autor: | | Dziwię się opinii Gosi, przecież warunki to lata 20-te XXw. Zwierzęta na szczęście nie mówią. A gospodarz nie jest sympatyczny. Rozmawiałam z innymi mieszkańcami wsi Bartołty Małe, bardzo mili są mieszkający na końcu wsi za figurką w kierunku Kierzbunia, szkoda że nie oni prowadzą gospodarstwo agroturystyczne. Więcej nie odwiedzę Rancza Bartołty. |
2009-08-28 1215 | Autor: | | Polecam. Wymarzone miejsce dla prawdziwych koniarzy zarówno dla tych poczatkujących jak i zaawansowanych, cisza, spokój, mnóstwo zieleni, ułożone konie i rozległe tereny dla odbycia wielogodzinnych rajdów konnych. Kameralne warunki tj. 5 miejsc noclegowych i przyjacielski stosunek gospodarza do gości sprawia, że od pierwszego dnia można tam poczuc się tam jak u bardzo dobrych znajomych. Jeżeli ktoś szuka hotelowych luksusów może się srogo zawieśc bo jest to średniej wielkości dom wiejski z jedną kuchnią i jedną łazienką wspólnymi dla gospodarzy i dla gości, ale dla prawdziwego koniarza ważna jest możliwośc przebywania z końmi, jazda konna i fantastyczna atmosfera, a nie hotelowe luksusy, i to ranczo bartołty zapewnia w 100% procentach. Tylko więcej takich miejsc !!. Jeżeli będzie to tylko możliwe na pewno pojadę tam też w przyszłym roku. |
2007-12-06 245 | Autor: | | cd...Ciasto drozdżowe w wykonaniu gospodarza przypomniało mi czasy dzieciństwa, takie robiła tylko moja babcia. Teraz już jej nie ma, wiec po ten smak pojechałam na ranczo po raz drugi i na pewno odwiedzę je w przyszłym roku. Czułam się tam bardzo bezpiecznie i wypoczęłam jak nigdy, a znajomi z pracy zazdrościli mi entuazjazmu z jakim wróciłam po urlopie. A to wszystko zasługa tego bajecznego miejsca i gospodarzy rzecz jasna. Oby to miejsce nigdy nie zniknęło, bo będzie to duża strata nie móc spędzić tam choćby tygodnia w lecie. |
2007-12-06 244 | Autor: | | No tak! Ludzie jednak bywają różni i naprawdę trudno wszystkim dogodzić... Ja mogę mówić za siebie. Byłam na ranczo w tym roku i opis tego miejsca umieszczony na stronie internetowej w pełni odzwierciedlił to, co zobaczyłam na miejscu. Właściciel kocha zwierzęta, zarówno konie, jak i domowe pupile. Konie są piękne, bardzo zadbane i tworzą bardzo zgrane stadko. Okolica jest przepiękna i tylko tam można usłyszeć prawdziwą ciszę. Mój największy entuzjazm wzbudziły połacie lasów i dzikie jeziorka, którymi usiana jest cała okolica. Bardzo sie ciesze, że właściciel zapewnia wyżywienie na miejscu - naprawde nie można tam chodzić głodnym. Zanim zdążyłam poprosić, wszystko było podane, a gospodyni dbała, by jedzonko wyglądało i pachniało smacznie i zachęcająco. Bałam sie, że będę musiała przejsc na dietę po powrocie, ale właściciel zadbał, by nikomu ruchu nie zabrakło, planując wycieczki konne w okolicznych lasach. (cdn......) |
2007-11-27 235 | Autor: | | Byłem dwukrotnie, pierwszy raz było OK, kolejny niestety dno.
Zwierzęta są średnio mile widziane. Wegetarianizm dla "właściciela" jest pojęciem bardzo odległym. Specjalność - ciasto miało kolor szaro-bury a smak mało interesujący. Jedynie grzyby przez nas zbierane były bardzo aromatyczne, ale to nie było zasługą załogi Ranczo Bartołty a okolicznych lasów. Generalnie w wypowiedziach "Właściciela"ni na stronie WWW widać przerost treści nad formą, np. gospodarstwo określane jako stadnina koni to zaledwie 3 konie. Opowieści "właściciela" o planach rozbudowy i wizje rozwoju nie mają żadnego odniesienia w naturze, po przerwie w pobytach widać raczej upadek a nie rozwój. Piszę "właściciel" w cudzysłowie bo okazało się, że jest uzurpatorem a nie właścicielem. |
|